sobota, 2 lutego 2013

Rozdział pierwszy .


Damon
Kogo mi ta dziewczyna przypomina? Przez cały wieczór próbowałem odpowiedzieć na to pytanie, jednak za cholerę nie mogłem jej z nikim skojarzyć. Siedzieliśmy w kuchni i rozmawialiśmy. Głównie dialog toczył się pomiędzy mną, a Eleną, ale Mattowi o to chodziło. Chciał nas razem spiknąć. Możliwe, że mu się uda. Ta szczupła, uśmiechnięta szatynka bardzo, ależ to bardzo mi się podobała. Ja jej najwyraźniej też, no, ale komu bym się nie podobał?
- Cześć wam! – rozmowę na temat mojej rodziny przerwał nam wysoki, dobrze zbudowany chłopak. Podniosłem się z krzesła, a za moim przykładem poszedł Matt.
- Siema, Jer – powiedział mój kuzyn i podał mu rękę – To jest Damon.
- Witaj – rzekłem i uścisnąłem mu dłoń.
- Co tak sztywno? „Witaj”? Kto tak mówi w tych czasach? – zaśmiał się chłopak. W zasadzie miał rację, powinienem zmienić swoje nawyki. W końcu jest już XXI wiek. Uśmiechnąłem się – Jeremy jestem.
- Jer! – upomniała brata, Elena.
- Spokojnie. Nie gniewam się – odwróciłem się w jej i puściłem do niej oczko. Dziewczyna znowu się zarumieniła. Fajna zabawa.
- To co? Idziemy już do Grilla? – zaproponował Matt, który dotychczas stał z boku. Zgodnie przystaliśmy na tę propozycję.
Wsiedliśmy do mojego czarnego BMW x6. Elena zajęła miejsce z przodu, natomiast chłopaki usadzili się z tyłu. Po około 5 minutach byliśmy pod Mystic Grillem. Wysiadłem pierwszy i otworzyłem drzwi brązowowłosej.
- Dziękuję – powiedziała i posłała mi uroczy uśmiech.
- Cała przyjemność po mojej stronie – odpowiedziałem.  
W czwórkę weszliśmy do baru. Matt skierował nas od razu do stolika, gdzie siedziała wysoka blondynka oraz mała mulatka. Wszyscy się wyściskali, a ja przedstawiłem się blondynce, a następnie mulatce. Lecz, gdy dotknąłem ręki Bonnie, tak się nazywała, dostałem, jakby objawienia. W mojej głowie ukazał się pewien obraz. Nie zdążyłem go jednak zapamiętać, gdyż towarzyszył mu niewyobrażalny ból, więc czym prędzej zabrałem rękę.
- Coś się stało? – zapytała i spojrzała na mnie podejrzliwym wzrokiem.
- Nic, nic.. Wszystko ok – odpowiedziałem, jednak bez przekonania. Uśmiechnąłem się do niej.
Zamówiłem sobie Bourbona i przysłuchiwałem się ich rozmowie. Puścili właśnie http://www.youtube.com/watch?v=APuNsloL-8o . To jedna z moich ulubionych piosenek. Kilka par wyszło na środek i zaczęło tańczyć. Sam postanowiłem pójść ich śladem.
Wstałem od stołu i podszedłem do Eleny.
- Zatańczysz? – zapytałem i wystawiłem dłoń, uśmiechając się do niej.
- Z wielką chęcią – odpowiedziała.

Elena
Wyszliśmy na środek Sali. Damon położył ręce na mojej talii, a ja objęłam go za szyję. Dało się wyczuć u niego nutkę alkoholu, jednak zapach bourbon’a przyjemnie komponował się z bukietem jego perfum.
- Ślicznie dziś wyglądasz – szepnął mi do ucha, a ja zadrżałam lekko z podniecenia. Czułam się niesamowicie. Ogarnęła mnie fala gorąca.  
- Dziękuję – poczułam na sobie jego wzrok. Spojrzałam na niego niepewnie i całkowicie się zatraciłam w tych oczach. I jeszcze jego uśmiech. W życiu nie spotkałam takiego faceta!
Nie zauważyliśmy nawet, kiedy skończyła się piosenka. Puścili teraz coś bardziej skocznego, więc Damon postanowił usiąść.
- Hej! Dlaczego już schodzisz? – zagaiłam go.
- Wiesz, nie za bardzo lubię taką muzykę – odpowiedział uśmiechając się.
- No chodź, prooooszę – wzięłam go za rękę i zaczęłam tańczyć – Dla mnie.
- Dobrze – ucieszyłam się – Ale pod jednym warunkiem.
- Słucham – powiedziałam i stanęłam na chwilę, podnosząc brwi.
Uśmiechnął się, tym rozbrajającym uśmiechem i powiedział:
- Pójdziesz ze mną na randkę.
- Hm… - udawałam, że się zastanawiam.
- No nie daj się prosić.
- Dobrz… - Kiedy tylko to powiedziałam, przystojny brunet złapał mnie za ręce i zaczęliśmy tańczyć. Robił ze mną takie obroty, jakich nigdy nie widziałam. Nauczył mnie fajnych kroków do tańca, jednak zaraz odbił mnie Matt, a Damon z wyraźnym żalem w oczach poszedł po Caroline.
- I jak? Dobrze się bawisz? – puścił do mnie oczko Matt. Dobrze wiedziałam o co mu chodzi.
- Świetnie – wyszczerzyłam się do niego i pocałowałam go w policzek.
Bawiliśmy się tak jeszcze przez następne dwie piosenki, a później usiedliśmy przy stoliku wyraźnie zmęczeni.
- Wiecie co… - zaczął Damon – Musicie poznać mojego młodszego brata. On jest typem samotnika, ale z wami na pewno, by się trochę rozruszał, prawda Matt?
- Masz rację, Damon. A właśnie! Stefan zapisze się do naszej szkoły?
- Ma taki zamiar, ale wiesz, że z nim jest różnie.
- No tak. Zadzwonię do niego jutro. Może faktycznie by z nami gdzieś wyszedł.
Spojrzałam na zegarek. 20:00! Boże! Jenna na pewno się o mnie i Jeremiego martwi.
- Słuchajcie kochani, z młodym musimy spadać.
- No nie, Eleno, tak wcześnie? – zapytały równocześnie Bonnie i Caroline.
- Nie powiedziałam Jennie, gdzie będziemy. Na pewno się o nas martwi – powiedziałam z żalem.
- No cóż, trudno. My tu jeszcze zostaniemy, jakbyś wróciła – zaśmialiśmy się.
- Odwiozę was – zaoferował Damon.
- Dobry pomysł, bo nie chce mi się na nogach wracać – powiedział Jer i poklepał Salvatora po plecach.
- Damon, nie musisz się fatygować. Zostań z nimi – musiałam jakoś się ratować, bo Jeremy zachowuje się, jak totalne dziecko.
- Ależ nie ma sprawy, Eleno. Z przyjemnością was odwiozę.
- No dobrze.
Wyszliśmy z Grilla i udaliśmy się do samochodu. Zajęłam miejsce z przodu, o co Jeremy był oczywiście zazdrosny. Do domu dojechaliśmy w całkowitym milczeniu. Damon zaparkował na podjeździe.
- Do zobaczenie, stary! – powiedział Jeremy na pożegnanie i szybko opuścił samochód. Ja jeszcze chwilę zostałam, delektując się każdą chwilą spędzoną z Damonem.
Spojrzał na mnie i uniósł brew.
- Więc kiedy? – zapytał. W pierwszym momencie nie wiedziałam, o co mu chodzi. Dopiero po chwili zrozumiałam, ze pyta się o miejsce randki.
- Może jutro? – zaproponowałam z nadzieją.
- Mi pasuje – zgasił silnik i wyszedł z auta.
Otworzył mi drzwi i odprowadził mnie pod sam próg. Patrzyłam się chwilę na niego. Nawet nie myślałam o tym, że zaraz dostanę ochrzan od Jenny. Teraz tylko my się liczyliśmy.
- To do jutra – powiedział Damon i odwrócił się.
- Poczekaj.
- Hm? – Z powrotem spojrzał na mnie, a ja podeszłam i pocałowałam go w policzek.
- Dziękuję za miły wieczór.
- Ależ nie ma sprawy, zawsze możesz na mnie liczyć – uśmiechnął się i udał do samochodu. Natomiast ja weszłam do domu. Po chwili usłyszałam, jak odjeżdża.
Poszłam do kuchni i wypiłam szklankę wody. Musiałam ochłonąć. Odwróciłam się i zauważyłam Jennę, opierającą się o ścianę.
- Eleno, chyba musimy porozmawiać.
Przeszły mnie ciarki. Kiedy ciotka mówi takim głosem, to oznacza to coś złego.
- Słucham? – starałam się zachować spokojny ton, jednak poczułam, że głos lekko mi zadrżał.
- Kim był ten facet? – zapytała wprost Jenna.
- Spokojnie, ciociu. To kuzyn Matta. Poznaliśmy się dzisiaj i Damon…
- Damon? – uniosła brwi.
- Tak nazywa się Damon. Damon Salvatore dokładnie, jeśli chcesz wiedzieć – powiedziałam, może trochę zbyt ostro. Jednak chyba podziałało, gdyż Jenna pozwoliła mi kontynuować – I Damon zaproponował, że nas odwiezie.
- Przystojny jest – popatrzyła na mnie.
- No, nie mogę zaprzeczyć.
- Uważaj. Przystojni są zazwyczaj dupkami – ostrzegła mnie.
- Dobrze, ciociu – podeszłam do niej i przytuliłam ją – Będę uważać.
Skierowałam się w stronę schodów.
- Aha – przypomniałam sobie.
- Hm?
- Jutro ci go przedstawię – uśmiechnęłam się i szybkim krokiem weszłam na górę.
- Świetnie, wprost świetnie – usłyszałam, zanim zamknęłam drzwi. 

***
Cześć Wampirki! <3 
Co tam u Was? Ja właśnie jestem po odcinku. Jak go oceniacie? Dla mnie 9/10 . Uważam, że było mało Damona :c Jedyny minus, ale za to Elena pokazała wreszcie, że nie jest sierotą. To samo z Bonnie.
Dobra, pamiętajcie : 3 komentarze to dodam następny rozdział.
 Lecę sprzątać w pokoju! :P Trzymajcie się ;*

8 komentarzy:

  1. Jak na sam początek to bardzo fajnie się zapowiada :) Piszesz bardzo ciekawie , oby tak dalej ;) Co do ostatniego odcinka to według mnie akcja zaczyna się coraz bardziej rozkręcać, a pary Stefan & Rebekah i Damon & Elena są strzałem w 10 . Życzę miłego dnia i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ! Dodawaj szybko następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekstra rozdział , nie mogę doczekać się następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rodział! Zapraszam do mnie na NN: delenasalvatore2.blog.pl :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! Chciałyśmy ogłosic, że nominowałysmy cie do Liebster Award. Gratulujemy i zapraszamy na nasz blog : delenasalvatore2.blog.pl ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdał czekam aż się rozkręci ciekawe w jakich okolicznościach Elena pozna stefana oczywiście jestem za deleną nie mogę oglądac odcinków bo kinomaniak się zawieśił pozdrawiam pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. swietne! :) podoba mi się jak opisujesz ich uczucia.. są takie realne..

    OdpowiedzUsuń