Cześć i
czołem! Oto zapowiedziany kilka dni temu prolog. Pamiętajcie, co najmniej 3 komentarze to
wstawię następną notkę J
Elena
„Drogi
Pamiętniku, dzisiejszy dzień będzie inny. Musi. Uśmiechnę się i mój uśmiech
będzie wiarygodny. Powie, „Wszystko gra, dziękuję”, „Tak, czuję się o wiele
lepiej”. Nie będę już dłużej smutną córeczką, która straciła rodziców. Zacznę
od nowa, będę kimś innym. Tylko w ten sposób mogę to przetrwać.”
Tak, minęło
już przeszło 2 miesiące, odkąd zginęli moi rodzice. Najdziwniejszy jest fakt,
że ja sama… Powinnam umrzeć. Wiem, że dziwnie to brzmi, ale ja byłam wtedy z
nimi, w tym samochodzie, pod wodą. Jednak w jakiś sposób udało mi się wydostać
na brzeg. Jedyne, co pamiętam to tatę, który próbował wybić szybę, potem…
straciłam przytomność.
Mieszkam
teraz ze swoim młodszym bratem, Jeremym oraz z ciocią Jenną, która przejęła
Za kilka dni
zaczyna się szkoła. Znowu zobaczę starych przyjaciół, nauczycieli. Przez
wakacje kompletnie nie wychodziłam z domu. Nie miałam na to ani siły, ani
ochoty.
Moje
wspomnienia przerwało głośne pukanie do drzwi.
- Eleno,
wstawaj! – był to Jeremy. Otworzył drzwi i stanął w progu – Już grubo po 10, a
ty jeszcze w łóżku?
- Masz z tym
jakiś problem, młody? – zaśmiałam się i przeciągnęłam.
- Jasne, że
nie! Ale o 15 masz być gotowa.
- Dlaczego?
– zrobiłam zdumioną minę.
- Idziemy
całą paczką do Grilla. Matt… - spojrzał na mnie – Matt chce kogoś przedstawić.
Podobno jakiegoś dalekiego kuzyna.
- Mhm… I po
co mi to mówisz? – uniosłam jedną brew.
- No wiesz…
Podobno jest bardzo przystojny i seksowny… - wyszczerzył się do mnie, a sekundę
później dostał poduszką w twarz.
- Spadaj! –
powiedziałam, a on zamknął drzwi.
Zaśmiałam
się sama do siebie. W sumie może Jeremy ma rację. Może przydałby mi się ktoś
taki. No cóż, nie zaszkodzi się jakoś fajnie ubrać.
Wstałam z
łóżka i skierowałam się w stronę łazienki. Po 15 minutowym prysznicu przyszła
pora na dobranie odpowiedniego ubrania. Był koniec sierpnia. Temperatura coś
około 20 stopni. Zdecydowałam się, więc na http://stylistki.pl/na-maksa--235020/ (zamiast szpilek czarne trampki). Przygotowaną
stylizację położyłam na łóżku, a w szlafroku zeszłam na dół, do kuchni.
- Tosty i
jajecznica już czekają, stara! – wchodząc do pomieszczenia, ujrzałam Jeremiego
w fartuszku w czerwone grochy, z patelnią w dłoni. W radiu leciała piosenka http://www.youtube.com/watch?v=8sPj0Ic8KQ8 .
- Ja ci dam
starą – zaśmiałam się i usiadłam przy stole. Po chwili Jeremy przyniósł mi
pięknie podaną jajecznicę z pomidorami na tostach – Oh, Jer! Szalejesz!
Nie
odpowiedział mi, gdyż sam już „zażerał” się swoją porcją. Po skończonym
śniadaniu wspólnie posprzątaliśmy w kuchni.
- A tak w
ogóle, to gdzie jest Jenna? – zapytałam, gdyż jeszcze jej nie widziałam.
- Wezwali ją
do pracy. Nie wiem po co, ale bardzo się spieszyła.
- Mówiła o
której wróci?
- Tak,
będzie późno – uśmiechnął się do mnie.
Po tej
krótkiej rozmowie wróciłam na górę i przebrałam się. Włosy spięłam w koka i
nałożyłam lekki makijaż. Przejrzałam się w lustrze i stwierdziłam, że wyglądam…
dobrze. Poszłam do pokoju brata.
- Halo,
młody! – wparowałam nie pukając. Od razu zakryłam usta dłonią, żeby nie
wybuchnąć śmiechem. Zastałam Jeremiego w samych bokserkach, który tańczył w
rytm jakiejś muzyki. Jeżeli można to „coś” nazwać tańczeniem.
- PUKA SIĘ!
– krzyknął.
- Spokojnie,
spokojnie. Chciałam się tylko zapytać, czy mogę tak iść? – dalej się śmiałam.
Spojrzał na
mnie od góry do dołu.
- Jest OK –
stwierdził poważnym tonem.
- OK? Tylko
OK? – szczęka mi opadła.
Nastała
chwili ciszy, Jer nadal mi się przyglądał. Aż w końcu… wybuchnął tak
niepohamowanym śmiechem, że myślałam, że mu oczy wydrapię.
-
Żartowałem. Zajebiście wygląd… - wydusił z siebie, jednak nie dałam mu
dokończyć, gdyż odwróciłam się na pięcie i trzasnęłam drzwiami.
Wtem
usłyszałam dzwonek do drzwi. Była godzina 13. Nie spodziewaliśmy się nikogo,
więc byłam zaskoczona. Zeszłam szybko po schodach i stanęłam przed drzwiami.
Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam… Matta! Przecież mieliśmy się spotkać o
15. Nic nie mówili, że po nas przyjdą. Czym prędzej otworzyłam drzwi i rzuciłam
się mojemu przyjacielowi na szyję.
- Hej!
Spokojnie, mała – uścisnął mnie – Chcę ci kogoś przedstawić – powiedział po
chwili i odsunął się.
Wtedy go
zobaczyłam. Piękny, przystojny brunet z cudownymi, wręcz magicznymi
zielono-niebieskimi oczami. Od razu coś mnie w nim urzekło. Nie mogłam przestać
się na niego, no gapić. Inaczej tego nie można ująć.
- Witaj.
Nazywam się Damon Salvatore – mówiąc to posłał mi uśmiech, tak słodki, że nogi
się pode mną ugięły.
- Elena…
Elena Gilbert – powiedziałam lakonicznie i podałam mu dłoń. Ujął ją i złożył na
niej delikatny pocałunek. Aż przeszły mnie ciarki.
Nastała
chwilowa cisza.
- Ym… No
więc, co tutaj robicie? – zaczęłam nowy temat.
- A no
wiesz, taka niespodzianka! – odpowiedział uradowany Matt i wszedł do środka.
Damon jednak
dalej stał na ganku.
- A czy ja
mogę wejść? – zapytał.
- Oczywiście
– odpowiedziałam chyba zbyt szybko. Poczułam, że się rumienię.
Zamknęłam
drzwi i zaprosiłam ich do kuchni. Usiedliśmy w trójkę przy stole i czekaliśmy
na Jeremiego. Tak właśnie zaczęła się moja mniej lub bardziej magiczna i
mroczna znajomość z przystojnym Damonem Salvatore.
***
Właśnie skończyłam oglądać odcinek... Byłam przekonana, że na Damona Elena nie zadziała, w związku z tym zauroczeniem Kola. Mam nadzieję, że następny odcinek będzie lepszy. A Jak wasze wrażenia? :)
Hej! Dobrze, że zaprosiłaś mnie do siebie, bo bardzo mi się podoba :) Informuj mnie proszę o NN <3
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z blogu delenasalvatore.blog.pl
Naprawdę fajny blog:)Myślę że będę tu wpadać częściej.W wolnym czsię zapraszam do mnie:www.delena-i-love-you.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHeej :D Blog jest świetny ;d Jestem ciekawa, jak Elena zareaguje, gdy pozna Stefana :) Życzę Ci duże weny przy kolejnych rozdziałach i zapraszam również do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://mojahistoriadlaciebie.blogspot.com/
Naprawdę fajnie się zapowiada ;) Ja też ubóstwiam Delene a więc kolejny plus ;D Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział .
OdpowiedzUsuńAAAAAA!!! kocham Delenę a twój blog jest chyba najlepszym jaki widziałam!!! genialne...po szkole doczytam resztę <3
OdpowiedzUsuńWywnioskowałaś to po prologu ?
Usuń