Damon
Kogo mi ta
dziewczyna przypomina? Przez cały wieczór próbowałem odpowiedzieć na to
pytanie, jednak za cholerę nie mogłem jej z nikim skojarzyć. Siedzieliśmy w
kuchni i rozmawialiśmy. Głównie dialog toczył się pomiędzy mną, a Eleną, ale
Mattowi o to chodziło. Chciał nas razem spiknąć. Możliwe, że mu się uda. Ta
szczupła, uśmiechnięta szatynka bardzo, ależ to bardzo mi się podobała. Ja jej
najwyraźniej też, no, ale komu bym się nie podobał?
- Cześć wam!
– rozmowę na temat mojej rodziny przerwał nam wysoki, dobrze zbudowany chłopak.
Podniosłem się z krzesła, a za moim przykładem poszedł Matt.
- Siema, Jer
– powiedział mój kuzyn i podał mu rękę – To jest Damon.
- Witaj –
rzekłem i uścisnąłem mu dłoń.
- Co tak
sztywno? „Witaj”? Kto tak mówi w tych czasach? – zaśmiał się chłopak. W
zasadzie miał rację, powinienem zmienić swoje nawyki. W końcu jest już XXI
wiek. Uśmiechnąłem się – Jeremy jestem.
- Jer! –
upomniała brata, Elena.
- Spokojnie.
Nie gniewam się – odwróciłem się w jej i puściłem do niej oczko. Dziewczyna znowu
się zarumieniła. Fajna zabawa.
- To co?
Idziemy już do Grilla? – zaproponował Matt, który dotychczas stał z boku.
Zgodnie przystaliśmy na tę propozycję.
Wsiedliśmy
do mojego czarnego BMW x6. Elena zajęła miejsce z przodu, natomiast chłopaki
usadzili się z tyłu. Po około 5 minutach byliśmy pod Mystic Grillem. Wysiadłem
pierwszy i otworzyłem drzwi brązowowłosej.
- Dziękuję –
powiedziała i posłała mi uroczy uśmiech.
- Cała
przyjemność po mojej stronie – odpowiedziałem.
W czwórkę
weszliśmy do baru. Matt skierował nas od razu do stolika, gdzie siedziała
wysoka blondynka oraz mała mulatka. Wszyscy się wyściskali, a ja przedstawiłem
się blondynce, a następnie mulatce. Lecz, gdy dotknąłem ręki Bonnie, tak się
nazywała, dostałem, jakby objawienia. W mojej głowie ukazał się pewien obraz.
Nie zdążyłem go jednak zapamiętać, gdyż towarzyszył mu niewyobrażalny ból, więc
czym prędzej zabrałem rękę.
- Coś się
stało? – zapytała i spojrzała na mnie podejrzliwym wzrokiem.
- Nic, nic..
Wszystko ok – odpowiedziałem, jednak bez przekonania. Uśmiechnąłem się do niej.
Zamówiłem
sobie Bourbona i przysłuchiwałem się ich rozmowie. Puścili właśnie http://www.youtube.com/watch?v=APuNsloL-8o . To jedna z moich ulubionych
piosenek. Kilka par wyszło na środek i zaczęło tańczyć. Sam postanowiłem pójść
ich śladem.
Wstałem od
stołu i podszedłem do Eleny.
-
Zatańczysz? – zapytałem i wystawiłem dłoń, uśmiechając się do niej.
- Z wielką
chęcią – odpowiedziała.
Elena
Wyszliśmy na
środek Sali. Damon położył ręce na mojej talii, a ja objęłam go za szyję. Dało
się wyczuć u niego nutkę alkoholu, jednak zapach bourbon’a przyjemnie
komponował się z bukietem jego perfum.
- Ślicznie
dziś wyglądasz – szepnął mi do ucha, a ja zadrżałam lekko z podniecenia. Czułam
się niesamowicie. Ogarnęła mnie fala gorąca.
- Dziękuję –
poczułam na sobie jego wzrok. Spojrzałam na niego niepewnie i całkowicie się
zatraciłam w tych oczach. I jeszcze jego uśmiech. W życiu nie spotkałam takiego
faceta!
Nie
zauważyliśmy nawet, kiedy skończyła się piosenka. Puścili teraz coś bardziej
skocznego, więc Damon postanowił usiąść.
- Hej!
Dlaczego już schodzisz? – zagaiłam go.
- Wiesz, nie
za bardzo lubię taką muzykę – odpowiedział uśmiechając się.
- No chodź,
prooooszę – wzięłam go za rękę i zaczęłam tańczyć – Dla mnie.
- Dobrze –
ucieszyłam się – Ale pod jednym warunkiem.
- Słucham –
powiedziałam i stanęłam na chwilę, podnosząc brwi.
Uśmiechnął
się, tym rozbrajającym uśmiechem i powiedział:
- Pójdziesz
ze mną na randkę.
- Hm… -
udawałam, że się zastanawiam.
- No nie daj
się prosić.
- Dobrz… -
Kiedy tylko to powiedziałam, przystojny brunet złapał mnie za ręce i zaczęliśmy
tańczyć. Robił ze mną takie obroty, jakich nigdy nie widziałam. Nauczył mnie fajnych
kroków do tańca, jednak zaraz odbił mnie Matt, a Damon z wyraźnym żalem w
oczach poszedł po Caroline.
- I jak?
Dobrze się bawisz? – puścił do mnie oczko Matt. Dobrze wiedziałam o co mu
chodzi.
- Świetnie –
wyszczerzyłam się do niego i pocałowałam go w policzek.
Bawiliśmy
się tak jeszcze przez następne dwie piosenki, a później usiedliśmy przy stoliku
wyraźnie zmęczeni.
- Wiecie co…
- zaczął Damon – Musicie poznać mojego młodszego brata. On jest typem
samotnika, ale z wami na pewno, by się trochę rozruszał, prawda Matt?
- Masz
rację, Damon. A właśnie! Stefan zapisze się do naszej szkoły?
- Ma taki
zamiar, ale wiesz, że z nim jest różnie.
- No tak.
Zadzwonię do niego jutro. Może faktycznie by z nami gdzieś wyszedł.
Spojrzałam
na zegarek. 20:00! Boże! Jenna na pewno się o mnie i Jeremiego martwi.
- Słuchajcie
kochani, z młodym musimy spadać.
- No nie,
Eleno, tak wcześnie? – zapytały równocześnie Bonnie i Caroline.
- Nie
powiedziałam Jennie, gdzie będziemy. Na pewno się o nas martwi – powiedziałam z
żalem.
- No cóż,
trudno. My tu jeszcze zostaniemy, jakbyś wróciła – zaśmialiśmy się.
- Odwiozę
was – zaoferował Damon.
- Dobry
pomysł, bo nie chce mi się na nogach wracać – powiedział Jer i poklepał
Salvatora po plecach.
- Damon, nie
musisz się fatygować. Zostań z nimi – musiałam jakoś się ratować, bo Jeremy
zachowuje się, jak totalne dziecko.
- Ależ nie
ma sprawy, Eleno. Z przyjemnością was odwiozę.
- No dobrze.
Wyszliśmy z
Grilla i udaliśmy się do samochodu. Zajęłam miejsce z przodu, o co Jeremy był
oczywiście zazdrosny. Do domu dojechaliśmy w całkowitym milczeniu. Damon
zaparkował na podjeździe.
- Do
zobaczenie, stary! – powiedział Jeremy na pożegnanie i szybko opuścił samochód.
Ja jeszcze chwilę zostałam, delektując się każdą chwilą spędzoną z Damonem.
Spojrzał na
mnie i uniósł brew.
- Więc
kiedy? – zapytał. W pierwszym momencie nie wiedziałam, o co mu chodzi. Dopiero
po chwili zrozumiałam, ze pyta się o miejsce randki.
- Może
jutro? – zaproponowałam z nadzieją.
- Mi pasuje
– zgasił silnik i wyszedł z auta.
Otworzył mi
drzwi i odprowadził mnie pod sam próg. Patrzyłam się chwilę na niego. Nawet nie
myślałam o tym, że zaraz dostanę ochrzan od Jenny. Teraz tylko my się
liczyliśmy.
- To do
jutra – powiedział Damon i odwrócił się.
- Poczekaj.
- Hm? – Z
powrotem spojrzał na mnie, a ja podeszłam i pocałowałam go w policzek.
- Dziękuję
za miły wieczór.
- Ależ nie
ma sprawy, zawsze możesz na mnie liczyć – uśmiechnął się i udał do samochodu.
Natomiast ja weszłam do domu. Po chwili usłyszałam, jak odjeżdża.
Poszłam do
kuchni i wypiłam szklankę wody. Musiałam ochłonąć. Odwróciłam się i zauważyłam
Jennę, opierającą się o ścianę.
- Eleno,
chyba musimy porozmawiać.
Przeszły
mnie ciarki. Kiedy ciotka mówi takim głosem, to oznacza to coś złego.
- Słucham? –
starałam się zachować spokojny ton, jednak poczułam, że głos lekko mi zadrżał.
- Kim był
ten facet? – zapytała wprost Jenna.
- Spokojnie,
ciociu. To kuzyn Matta. Poznaliśmy się dzisiaj i Damon…
- Damon? –
uniosła brwi.
- Tak nazywa
się Damon. Damon Salvatore dokładnie, jeśli chcesz wiedzieć – powiedziałam,
może trochę zbyt ostro. Jednak chyba podziałało, gdyż Jenna pozwoliła mi
kontynuować – I Damon zaproponował, że nas odwiezie.
- Przystojny
jest – popatrzyła na mnie.
- No, nie
mogę zaprzeczyć.
- Uważaj.
Przystojni są zazwyczaj dupkami – ostrzegła mnie.
- Dobrze,
ciociu – podeszłam do niej i przytuliłam ją – Będę uważać.
Skierowałam
się w stronę schodów.
- Aha –
przypomniałam sobie.
- Hm?
- Jutro ci
go przedstawię – uśmiechnęłam się i szybkim krokiem weszłam na górę.
- Świetnie,
wprost świetnie – usłyszałam, zanim zamknęłam drzwi.
***
Cześć Wampirki! <3
Co tam u Was? Ja właśnie jestem po odcinku. Jak go oceniacie? Dla mnie 9/10 . Uważam, że było mało Damona :c Jedyny minus, ale za to Elena pokazała wreszcie, że nie jest sierotą. To samo z Bonnie.
Dobra, pamiętajcie : 3 komentarze to dodam następny rozdział.
Lecę sprzątać w pokoju! :P Trzymajcie się ;*
Jak na sam początek to bardzo fajnie się zapowiada :) Piszesz bardzo ciekawie , oby tak dalej ;) Co do ostatniego odcinka to według mnie akcja zaczyna się coraz bardziej rozkręcać, a pary Stefan & Rebekah i Damon & Elena są strzałem w 10 . Życzę miłego dnia i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! Dodawaj szybko następny <3
OdpowiedzUsuńEkstra rozdział , nie mogę doczekać się następnego ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział;)
OdpowiedzUsuńSuper rodział! Zapraszam do mnie na NN: delenasalvatore2.blog.pl :D
OdpowiedzUsuńHej! Chciałyśmy ogłosic, że nominowałysmy cie do Liebster Award. Gratulujemy i zapraszamy na nasz blog : delenasalvatore2.blog.pl ;*
OdpowiedzUsuńsuper rozdał czekam aż się rozkręci ciekawe w jakich okolicznościach Elena pozna stefana oczywiście jestem za deleną nie mogę oglądac odcinków bo kinomaniak się zawieśił pozdrawiam pisz dalej
OdpowiedzUsuńswietne! :) podoba mi się jak opisujesz ich uczucia.. są takie realne..
OdpowiedzUsuń